Chociaż urodziłam się w połowie lat 90-tych to bliżej mi duszą do 50/60-tych. Marzę czasami że żyję w czasach pin-up girls, rock'n'rolla, bywam na koncertach Beatlesów, Stonesów czy Elvisa, nie w głowie mi facebook czy x-factor. Wtedy mężczyźni mieli klasę, a kobiety zawsze były eleganckie, niezależnie od pory miejsca czy sytuacji. Może to płytkie, wypowiadanie się o czymś, o czym tak naprawdę nie ma się zielonego pojęcia, ale mimo wszystko czasami jest mi smutno, że nie mogłam zobaczyć jak rozwijała się kariera mojej idolki Marilyn Monroe, nie dane mi było usłyszeć na żywo Johna Lennona, czy nawet pojechać na koncert Nirvany, chociaż miałabym już wtedy z 40 lat. Czy można tęsknić do czasów w których się nigdy nie żyło?
Look z dzisiejszego posta odrobinę obrazuje moje małe fantazje. Koszulka ( w której z resztą jestem zakochana bez pamięci) to kolejna rzecz którą dostałam po cioci, a z kolei torebka należała kiedyś do mojej mamy. Szorty to jedno z lumpeksowych znalezisk z których jestem najbardziej dumna.
t-shirt - vintage, shorts - sh, shoes - New Look, bag - vintage
wow te szorty są mega sexi:) świetny wpis i fajny look:)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny:)
Pozdrawiam serdecznie
Monika;)
Kocham twoje szorty i buty <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
można tęsknić. ja tęsknię. cholera, nawet bardzo.
OdpowiedzUsuńi kochaaam tę koszulkę, a torebkę mam fajną, bo mi kumpela pożyczyła :D
wow, genialny secik! ;D
OdpowiedzUsuńTo były piękne, kolorowe, szalone lata. :>
OdpowiedzUsuńŚwietne buty!
Podobają mi się twoje włosy <3
OdpowiedzUsuń