Często kłamię po to, by inni poczuli się lepiej. Jestem leniwa, niemalże pozbawiona ambicji. Inaczej, mam ją, ale istnieje jedynie w mojej głowie. Lubię spędzać czas z kumplami mojego faceta, nie przeszkadza mi kiedy wychodzi na piwo i rzadko bywam zazdrosna. Nienawidzę fizyki, wkurza mnie anglistka i facet od matematyki. Tak poza tym, to uwielbiam wąchać niemowlęta.
Już kiedyś pisałam że jestem zagorzałą fanką stylu militarnego. Tym razem w nieco bardziej eleganckim wydaniu, z nutką rockowego pazura. Na pierwszym planie oliwkowe szorty po mamusi. Jak tylko je ujrzałam zrozumiałam, że jesteśmy sobie przeznaczone. Koszulka reprezentuje moją koleją fiksację - na punkcie złota. Złota biżuteria, cienie do powiek, buty, koszulka, spodnie... Cokolwiek. Byle złote. Poza tym wydaje mi się, że całkiem dobrze wygląda ten kolor na moim, nieco ciemniejszym odcieniu skóry. Uwielbiam przepych więc musiałam tam jeszcze wcisnąć dość masywny naszyjnik. Torba to nabytek z allegro.pl i zachwalałabym ją pod niebiosa (bo dluuugo szukałam idealnej listonoszki) gdyby nie fakt że w naprawie była już 5 razy bo wszystko po kolei odpadało. Cóż, droga nie była więc nie można się było spodziewać jakościowego 'wow'.
A Wy jak uważacie? Mniej znaczy więcej, czy może zupełnie na odwrót? Ja się jakoś bezustannie waham...
spodenki - vintage, koszulka - vintage, listonoszka - allegro.pl, ramoneska - New Yorker, naszyjnik - C&A %, buty - mały, tani sklepik
masz tipsy?
OdpowiedzUsuńżele. już dawno marzą mi się długie paznokcie, a moje własne non stop się łamią. trzeba było sięgnąć do drastycznych środków :D
Usuńzakochałam się
OdpowiedzUsuńListonoszka świetna <3
OdpowiedzUsuńA co do "mniej znaczy więcej" to wg mnie zależy. Osobiście na tyle uwielbiam biżuterię, że zazwyczaj nawalę jej na siebie tyle ile ozdób na choinkę w Święta Bożego Narodzenia. Byle gustownie! ;) A co do np mieszania wzorów w stylizacjach, czy kolorów to jestem minimalistką. Im bardziej klasyczne i jednokolorowe tym lepiej. A jeśli coś się wyróżnia to niech będzie tylko jednym, kontrastującym elementem :)
OdpowiedzUsuńFenomenalna ta listonoszka! Szkoda tylko, że tak jak mówisz, jakościowo na minus :( Zakochałam się w butach, świetne są!
OdpowiedzUsuńAjć, świetna jesteś ! Zazdrość jest blee, więc w tym trwaj !
OdpowiedzUsuńA szorty faktycznie mega... i torebka..i buty - no żeś się odstrzeliła ;)
ekstra !
Cudowna ramoneska, omnomnomnom <3
OdpowiedzUsuńJedna z dziewczyn powiedziała (właśnie pod ostatnią notką), że również ma taki problem jak Ty z organizacją. Pochwaliła się, że cytat, który zamieściłam, zapisała sobie na lodówce. Uważam,że to bardzo dobry pomysł! Myślę, że powinnaś pójść w moje ślady i spróbować działać :) Działać! Działać! Powodzenia :))
OdpowiedzUsuńSpodenki są świetne :)
nice!
OdpowiedzUsuń<3
pass by me:
http://erikabarbato.blogspot.it/
to świetnie, ze wciąż eksperymentujesz, zmieniasz style, ulubione kolory...inaczej byłoby nudno :) przecież moda to zabawa, prawda?
OdpowiedzUsuńcudowna torebka, ogólnie fajny strój ;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się