Bazą do dzisiejszej stylizacji był miętowy sweter zakupiony w Tesco. Długo szukałam podobnego, a tu proszę! Wystarczyło wpaść po soczek. Dopełniłam go tylko biżuterią i butami w tej samej kolorystyce. Uwielbiam buty na obcasach, a człowiek który je wymyślił był geniuszem. Nic tak nie poprawia samopoczucia i nie podnosi samooceny jak dodatkowe 10cm. Idealnie wydłużają nogi, podnoszą pupę, nawet chodzimy w nich seksowniej! Kiedy mam na sobie takie buty, nawet w zwykłych jeansach czuję się jak seksbomba. Jedyny minus to wygoda. Niestety na 15cm obcasach nigdy nie będę się czuła jak w trampkach, a szkoda. Podobno to kwestia przyzwyczajenia, a ja cholernie zazdroszczę kobietom które 365 dni w roku mają je na sobie i sprawiają wrażenie jakby się w nich urodziły.
sweter - F&F, buty - deezee.pl, bransoletka - jakiś stragan na festynie, pierścionek - mamusi
Coś w tym jest, że kiedy zakładasz obcasy to czujesz się trochę inną osobą niż w trampkach. Ja niestety przeważnie czuję się jak zmutowany olbrzym :)
OdpowiedzUsuńP027
rewelacyjna jesteś!
OdpowiedzUsuńzostałaś wyróżniona na moim blogu, zapraszam:
OdpowiedzUsuńhttp://zjemciklapki.blogspot.com/2012/11/41-tag-liebster-blog-award.html
pozdrawiam ;)
też zazdroszczę takim kobietom! po dzisiejszych zakupach tysiąc razy bardziej, bo odpadają mi stopy :c
OdpowiedzUsuńTylko zazdrość!
OdpowiedzUsuńBuciki już kocham!
love your look with the mint green colours a lot! amazing knit and cool boots!
OdpowiedzUsuńwould you like to follow each other?
A
xx
http://epiquemoi.blogspot.com
Really nice pictures!! I love it!!!!
OdpowiedzUsuń